idea

zdobyć krańce świata!!



nie pamiętam kiedy to było, kiedy w mojej głowie zrodził się ten pomysł. wiem tylko, że muszę tam jechać, coś mówi mi wciąż, że to ten kierunek.

tak udało nam się spotkać. fizycznie jeszcze nigdy, ale udało nam się spotkać w pragnieniu poznania tego kawałka świata.
Aga, Ola, Monika i Grzesiek. Monika, Grzesiek, Ola i Aga.
trójka studentów, jedna maturzystka.
Kraków i Toruń.
jedno marzenie.

dlaczego?
może ta inność, totalna odmienność sprawia, że chcemy odkryć, choć trochę poznać, zasmakować - dać się porwać, a czasem dać się jej złamać. Pannie-Azji-Dalekiej.  a może to wcale nie taka odmienność? ludzie wszędzie są ludźmi, kochają, nienawidzą, czują głód i pragnienie, muszą spać, oddychać... ale jak oddychają? czy tak samo często jak my mogą oddychać pełną piersią?
a kiedy kochają, jak to okazują?
co ich śmieszy?
jak piją wódkę?
czy też jeżdżą stopem? :)
chcielibyśmy, jak tylko najlepiej będzie się dało, oswoić się z tą obcą kulturą, a raczej kulturami i choć na ich poznanie potrzeba lat, a nie miesięcy, wciąż mamy nadzieję, że szybko staną się nam bliskie i przyjazne, a na pewno zafascynują nas i pochłoną, a przecież chcemy dać się porwać!

podróżowanie stopem pozwoli na kontakt ze zwykłymi ludźmi, rozmowę i poznanie ich życia, problemów, ich kultury.
wszyscy mamy w tym już niemałe doświadczenie, jedynym problemem może okazać się bariera językowa - ale przecież zawsze pozostaje mowa ciała:)
chcemy też, poza poznaniem Chińczyków, Mongołów, Rosjan, Tajów czy Kazachów nacieszyć oczy pięknem mongolskich stepów, chińskich pól ryżowych czy buddyjskich świątyń, ale także zgubić się w miejskim gąszczu Hong Kongu czy Szanghaju, przespacerować po Wielkim Murze, odpocząć nad Bajkałem, spróbować rzeczonej kaczki po chińsku, nauczyć się jeść pałeczkami... i zrobić milion innych rzeczy!

krótko mówiąc, chcemy wszystkiego.

do dzieła więc! ruszajmy!




...a kto naczytał się już dość uzewnętrznień, zapraszam do zakładki "trasa", po więcej konkretów! :D

A.